Dzisiaj w restauracji "U Wiślaków" odbyło się spotkanie z piłakrzami Wisły Kraków, oraz sztabem trenerskim bez Macieja Skorży który w tym czasie przebywał w Warszawie. Najpierw była część oficjalna, czyli wręczenie licytowanych na cel charytatywny koszulek poszczególnych piłkarzy, następnie przywitanie przez rzecznika prasowego i prezesa klubu.
W między czasie położyłam przed Patrykiem Małeckim dyktafon Sylwii aby nagrać odgłosy całego spotkania. Niestety lub tez stety, zabawka ta zafascynowała wyżej wspomnianego mężczyznę. Po nawiązaniu kontaktu wzrokowego i grożeniu palcem, przeszłam z nim do konwersacji.
Ja: Zostaw ten dyktafon.
Patryk: Co?
Ja: Zostaw ten dyktofon...
Patryk: Ale ja go wyłączyłem.
No loool. Czyli całe nagranie Sylwi poszło się kulturalnie jebać. Nie mogłam sobie odmówić przyjemności zadania pytań, które na tle innych były mądre i w sumie trudne.
Pytanie do Pawła Brożka: Twój były kolega z drużyny Adam Kokoszka, w bardzo szanowanej gazecie jaką jest Super-Expres powiedział cytuje że jest to ostatni gwizdek dla Pawła Brożka na wyjazd z kraju. Czy skorzystasz z jego rad i wyjedziesz z kraju czy w nim zostaniesz?
Pytanie do Piotrka Brożka: Czy czkeasz na pojawienie się konkurenta na twojej pozycji, bo wiemy że jedynie Junior Diaz mółby cie zastapić ale on raczej w reprezentacji Kostaryki tak gra. Uważasz ze przydałoby się trochę rywalizacji na tej pozycji czy wolisz pozostać tym niezastąpionym numerem jeden?
Po zakończonym spotkaniu, gdy wszyscy kibice rozeszli się do domów dzierżąc dumnie auografy swoich ulubieńców na koszulkach, szalikach (jak dla mnie idiotyzm zbierać podpisy na tych dwóch rzeczach no ale...) karteczkach, plakatach, siadłyśmy z panną T przy piwku tzn ja piłam Tyskie a ona Energy Drink Biała Gwiazda. Podszedł mnie pan Mały (w konspiracji z moją sąsiadką która widziała że nadchodzi i kazał jej być cicho) i przestraszył a raczej spytał czemu tyle pije, ile mam lat. I dlaczego tak dużo palę. Po dyskusji że to nie moje reszti papierosów ustaliliśmy kompromis że to faceci tyle wypalili x) Generalnie mnie gościu nie kojarzy chociaż rzucałam mu datami gdzie, jak i z kim byłam i miałam z nim styczność.
P: O! To dzisiejsza gazeta?
Ja: No tak. Ale nie ma nic o tobie.
P: Ja nie czytam o sobie.
Ja: Eee chociaż nie, jest... jedno zdanie że zagrasz z Arkiem Głowackim w meczu z Piastem.
P: A dlaczego miałbym nie grać?
Ja: Nie wiem, ale to jest Przegląd Sportowy
~*~
P: O masz internet! Ej załącz mi naszą-klasę obczaje sobie dupy.
~*~
P: Ile ty masz lat?
Ja: 18.... i trzy miesiące.
Ogólnie było bardzo fajnie, nie wiem czy mogę coś jeszcze napisać. Pewnie bym i mogła bo dużo rzeczy zostało powiedziane ale jestem za bardzo zmęczona żeby sobie przypomnieć o nich. Niestety spanie tylko 2 godziny i funkcjonowanie na jednym Tigerze daje się we znaki. Fotki wkrótce :)))
Amigos! :)
PS. Sylwia dziękuje za zajebsite popołudnie i wieczór! :** Trzeba teraz wbijać na trening!
Kochana! Przepraszam ze koment teraz ale nie mam juz sily. Wczoraj mialam mega zalamanie psycho-fizyczne itp.
OdpowiedzUsuńWieczor byl zaaajebisty! kocham tego chlopaczka, ze nie wspomne kogo podrywal x)
Ale byyylo bosko..i chce wiecej:) Trening obowiazkowo:)
Kocham mocniej i mocniej dziekuje <3